Dziś nie każdy pamięta o tym, by zapalić świecę roratną. Nic w tym dziwnego, bowiem nazwa ta raczej nie jest zbyt popularna w polskiej świadomości. Zresztą mało kto wie, czym tak naprawdę ona jest. A szkoda, bo jej tradycja jest bardzo głęboka.
Świeca roratnia – w domu i w kościele
Dziś świecę roratną kojarzy się głównie z wystroju kościoła. Jeśli ktoś jest spostrzegawczy, to dojrzy on ją w bliskim sąsiedztwie ołtarza lub figury Matki Bożej. Oczywiście nie pali się ona w trakcie całego roku liturgicznego, lecz – jak sama nazwa wskazuje – głównie w trakcie Rorat, czyli Mszy Świętych odbywających się w trakcie oczekiwania na Boże Narodzenie w okresie Adwentu. Dawniej świeca ta umieszczona była również w domowych ołtarzykach. Modlono się przed nią głównie w trakcie modlitw porannych i wieczornych, przy czym – podobnie jak w kościele – zapalano ją wyłącznie w okresie Adwentu.
Bogata tradycja zdobień
Nie wszyscy wiedzą, że świeca roratnia była w dawniejszych czasach bogato zdobiona i to przez zwykłych ludzi. Często przyozdabiano ją np. mirtą, dzięki której świeca ta prezentowała się niezwykle ciekawie. Nietrudno dojść do wniosku, że taka „aranżacja” znacznie przybliżała wiernych do radości związanej z oczekiwanym Życiem. Bądź co bądź – w tamtych czasach zimy były bardzo surowe.
Podsumowując, ze świecą roratną związane jest mnóstwo tradycji, które miały swe miejsce zarówno w kościele, jak i w domu. Może zatem warto by je kontynuować?